Salve!

Witam Cię serdecznie i zapraszam do ponownych odwiedzin.

czwartek, 5 maja 2011

Zaakceptuj chwilę teraźniejszą

 

„Zaakceptuj więc chwilę teraźniejszą i odkryj doskonałość, która tkwi głębiej niż jakakolwiek forma i której czas nie dotyka.”
Nowa Ziemia. Eckhart Tolle. Wydawnictwo Medium.

Jeśli tylko uda nam się „wejść” w chwilę teraźniejszą przy udziale naszej pełnej Świadomości, jedyne, co tak naprawdę można z Teraźniejszością zrobić, to zaakceptować ją.

Eckhard Tolle na swoich wykładach mówi o tym: „Jest jak jest.” Teraźniejszość, czyli ten nieokreślony ilościowo wymiar czasu, jedyny, w jakim żyjemy, istniejemy - gdy uda nam się świadomie nawiązać z nią kontakt – jest całkowicie pozbawiona problemów, nie rani nas w żaden sposób. To: „jest jak jest”, ta akceptacja, dla mnie oznacza nie -„pogodzenie się” z tym, co jest, takie ludzkie „no trudno, jest okropnie, ale jest jak jest”. Jest to akceptacja polegająca na uświadomieniu sobie całkowitej doskonałości Teraźniejszości. Jest ona całkowicie doskonała. Nie – taka, jaka „powinna” być według kogoś, czy taka, jaką „chcielibyśmy” widzieć, wyidealizowana, taka, o jakiej zawsze marzyliśmy, ale - jest jaka jest, z samej swojej doskonałej Istoty.

Myślę, że dlatego człowiekowi tak trudno świadomie nawiązać kontakt z Teraźniejszością (nie myślę tu o umysłowym nawiązaniu niby-kontaktu, polegającym na rozwiązywaniu problemu filozoficznego czy z zakresu fizyki kwantowej); chodzi mi o ten, niezwiązany z naszym wysiłkiem mózgowym kontakt, bez myśli i słów, gdy nasze prawdziwe, wieczne, doskonałe Ja zanurza się w doskonałej wiecznej Teraźniejszości. Ponieważ Teraźniejszość „jest jaka jest”, nie ma w sobie balastu tego, co nasz rozum zna jako problemy lub zadania, które przed człowiekiem stoją, nie wymaga więc naszej ingerencji w nią, a więc naszej (umysłu) kontroli. Człowiek (umysł) przez tysiące, tysiące lat przywykł do tego, że sprawuje kontrolę nad różnymi formami, że jest to niezbędne, aby „przeżyć”. W teraźniejszej chwili jednak żyjesz bez kontrolowania (bo nie ma czego kontrolować) i jest to jedyne prawdziwe życie. Ta zaakceptowana Teraźniejszość nie wymaga żadnego wysiłku z naszej strony, żadnego zmieniania czegokolwiek, żadnej kontroli.
Ten prawdziwy, wieczny ogień Życia nie wymaga „podsycania”.

Dzisiaj po napisaniu tego tekstu, otworzyłam książkę Nowa Ziemia „na chybił trafił” i trafiłam od razu na stronę, która mówiła na temat, którym poruszyłam powyżej! I z tej strony wzięłam cytat na początku tekstu – znalazłam go bez szukania.

Zdjęcie przedstawia dwa z moich kotów. Wybrałam je jako ilustrację do tekstu, bo uważam, że spokój jaki koty potrafią bez wysiłku osiągnąć w każdej pozwalającej na to chwili i ich natychmiastowa gotowość do działania, gdy jest to niezbędne, czyni z kota mistrza Teraźniejszości.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: